Witajcie Dobre Istoty :)
Ponieważ (jak już część z was wie), w 2025 r. wygrzebuję się z tego systemu, to wiele zmian w mojej Pracy stanowić będzie część mojej Woli i ukierunkowania.
Mam nadzieję, że stanie się to również inspiracją dla ludzi na to GOTOWYCH, ODWAŻNYCH, mających pełne zrozumienie zagrożenia mutacją oraz potrafiących już wyrazić swoją wolę prosto z Serca i z odwagą Serca.

Jedną z tych zmian, jest całkowite zamknięcie mojego Pola BEZPOŚREDNIEGO dla istot skażonych patogenem, czyli takich, które żyją i na co dzień przebywają w przestrzeni ludzi pstrykniętych.
Wchodzi tu w grę zarówno:

• przenoszenie patogenu poprzez kontakt BEZPOŚREDNI i DŁUGOTRWAŁY z pstrykniętymi istotkami (w pracy, szkole, domu),
• jak i przenoszenie pośrednie, czyli poprzez kontakt/relacje/życie z ludźmi, którzy sami mają kontakt z tym patogenem i przynoszą go np do waszego domu, czy życia (np dzieci w szkole, mąż w pracy itd).

Wobec tego, takie aktywności jak: Treningi w Naturze, Kręgi, Ceremonie, Wielkie Podróże Życia, Odczyty Bezpośrednie (Mała Ceremonia), Szkoła Wyzwolenia bezpośrednio i inne spotkania w realu, będą dostępne już tylko dla ludzi "czystych" genetycznie i energetycznie.

Czy ludzie skażeni będą mogli dołączyć w jakiś sposób?

TAK, jednak pod pewnymi warunkami:
1. całkowita zmiana w życiu, wykluczająca dalsze kontakty (nawet jednodniowe, powyżej kilku godzin)
2. detoks (polecam nagranie z Seminarium Bioenergetyki "Regeneracja i Rehabilitacja po skażeniu patogenem poszczepiennym", lecz sensowność jego zastosowania jest uwarunkowana pkt 1).
Czas detoksu zależy od siły nasycenia organizmu skażeniem. W niektórych, lżejszych przypadkach wystarczy 2-3 tygodnie, a niektóre istoty mają przed sobą 6-12 miesięcy oczyszczania.
Może się okazać, że za jakiś czas nawet taka długość nie wystarczy, bo skażenie wbudować się może w strukturę bioenergii.

Na przykładzie jednej z dziewczyn widziałam, jak 2-letnie życie z zaszczepionym dzieckiem w jednym mieszkaniu, spowodowało ekstremalne zmiany w genetyce, jaźni, skaziło Ducha, prawie zniszczyło biologię, zwolniło ewolucję. Gdyby nie szybka ewakuacja w ostatniej chwili - wg mojego Oglądu, byłoby po dziewczynie. Duch raczej opuściłby awatar.

Patogen jest bardzo silny, coraz mocniej zintegrowany z technologią "internetu przestrzeni" zasycającą powietrze i nano-grzybnią, a objawy skażenia nim dla istot żyjących w czystości na co dzień, są już bardzo silne i wręcz obezwładniające.
Ponieważ jest grupa ludzi, która ŚWIADOMIE wybrała wyzwolenie z matriksa i przejście "do następnej klasy" ewolucji w tym życiu i w tym bioenergetycznym awatarze, to należy to w końcu uszanować i pokłonić się ich determinacji oraz WESPRZEĆ w tym procesie, ponieważ to ci ludzie właśnie być może przechowają oryginalny ludzkie genotyp, bez syntetycznej mutacji i dzięki temu umożliwią kolejne inkarnacje w lepszych warunkach duchowo-energetycznych, dla tych Dusz, które teraz obrały ścieżkę transhumanizacji.
Pamiętajcie, że ludzka Rodzina to CAŁOŚĆ.
Chroń Całość.
Jesteś jej częścią....

Pstryk pstryk

W 2025 roku moje Serduszko też przywołuje mnie na chwilę (dosłownie w ostatniej chwili) do zaszczepionych ludzi.

Z pstrykniętą dwukrotnie Eweliną z Wielkim Sercem i 1-dawkową Joasią oraz ludźmi wspierającymi (w tym Mika Haru, Joanna M. i inni - może Wiktoria?) będziemy Badać online, jak wygląda sytuacja tych ludzi, którzy mają w sobie ogromny potencjał Światła, ale też syntetyczną ingerencję w bioenergię i genetykę.

Jest to dla mnie ważne, gdyż jest częścią procesu SPRAWIEDLIWEGO prowadzenia linii ewolucji w tych czasach Przełomu.
Nikogo nie chciałabym pominąć, nad każdą Iskierką się pochylić, dać wskazania, oczyścić świadomość danych grup ludzkich, gdyż w chwilach, w których mnie tu już nie będzie, ta świadomość może właściwie pokierować dalszymi losami i wyborami wielu z was.

Pstryknięci ludzie mają też dzieci i inne bliskie, nie skażone genetycznie istoty, które muszą nauczyć się chronić. Pojąć to wszystko w końcu i obudzić swoją dojrzałość = odpowiedzialność.

Stało się! Każda decyzja niesie ze sobą konsekwencje, lecz opór wobec nich przynosi tylko większe cierpienie. Kiedy ktoś traci nogi - może się albo załamać i upaść na dno, albo zmienić swoje życie i zostać mistrzem samo-świadomego życia w nowej formie, odkrywając głębię tego procesu zmiany i sięgając po swoje najgłębsze, duchowe Moce, aby pojąć, że każdy awatar jest tylko na chwilę, a potem następuje zmiana...

Czego życzę wszystkim ludziom, aby nigdy nie znaleźli się w pułapce bez wyjścia, aby zawsze mogli unicestwić swoją formę doczesną i wyzwolić swoją Iskrę Światła z KAŻDEJ formy niewoli i cierpienia!

Miłuję/MY was, a Sprawiedliwość i Prawda jest częścią mojego/Naszego Miłowania...

Indi Iannai