Kolejny test na człowieczeństwo.
1. Pierwsza Męska Inicjatywa w toku, trzymam kciuki za sukces :*
Proces w przygotowaniu...
1a. Nie każda Męska Energia jest zdolna do pracy przy Świętej Przestrzeni...
Nie każde Serce promieniuje blaskiem...
Czasem Cień przenika tak głęboko, że przesłania Iskrę Źródłową i wtedy pozostaje tylko Wewnętrzny Najeźdźca - MÓZG i POLE MENTALNE.
Wtedy to właśnie wkraczają demony, aby przejąć to, co wibruje w zbliżonej frekwencji i wnoszą NIEświętość do tej Ziemskiej Krainy.... Wnoszą Cień.
Dużo pracy wewnętrznej ma każdy do wykonania, a zwłaszcza ludzie, którzy większość swojego dorosłego życia spędzili pod mrocznymi skrzydłami Cieni. Uzdrawianie trwa potem całe długie lata i przechodzić musi przez wszelkie zacienione wewnętrzne przestrzenie, które emitują siebie do przestrzeni zewnętrznych.
Wszystko musi podlec WYBIELENIU - dlatego dla jedynym rozwiązaniem wówczas jest Twarda Biała Ścieżka.... lecz Cień zrobi wszystko, aby jego nośnik nigdy na nią nie trafił, a jeśli już zdarzy się CUD i znajdzie jej Biały Ślad, to Cień zrobi wszystko, aby zasłonić uszy, zakleić oczy, wyłączyć czucie i WŁĄCZYĆ MÓZG, który przesłania wszystko i wszystkich.
Wówczas ponownie nośnik-ludzka powłoka, zanurza się w Cieniu, bo tylko jego zna i szanuje...
Proces dokończenia zadaszenia Maloki nadal w zawieszeniu...
Może kiedyś Męska Energia zaświeci tu swoim Czystym Światłem?
A może SUMA duchowych poruszeń ustanowi Osłonę nad Pracą Żeńskiej Energii?
Wszystko się okaże w czaso-przestrzeni...
Rozwinięcie opowieści o dotychczasowych wykonawcach męskich...
Każdy z mężczyzn przykładających rękę do budowy domku-zadaszenia miał ogrom Cienia w sobie, za sobą i przy sobie.
Pierwszy "fachowiec" miał znaleźć i zakupić tzw STEMPLE BUDOWLANE, najlepiej z drugiego obiegu, czyli już użyte wcześniej i zdemontowane po jakiejś budowie, gdyż pragnęłam dać drugie życie ściętym drzewkom i nie przyczyniać się do krzywdzenia nowych...
"Fachowiec" przywiózł drewno - akurat nagrywaliśmy dla was spotkanie z Ziggim, więc nie mogłam się oderwać i sprawdzić dostawy, odbierał ją Irek. Kiedy skończyłam, przyszedł do mnie zszokowany tym co rozładowali... wielkimi kłodami drewna, świeżo ściętymi pięknymi, grubymi sosnami...
Powaliło mnie to na kolana :(
Nie dość, że człowiek nadużył moje zaufanie, przyczynił się do zabicia kolejnych drzew, to jeszcze odebrał mi wszystkie pieniądze, jakie miałam przeznaczone na materiały i budowę jednocześnie, gdyż te wielkie drzewa kosztowały majątek.
Już wtedy poznałam bezpośrednio ten bezwzględny, ogłupiały męski świat budowlańców, którzy tną, niszczą, nadużywają, naciągają, kombinują i żyją na jednej wielkiej nieprzytomce, kompletnie NIEodpowiedzialnie za Całość.
Po pierwszym wstrząsie, wewnętrznej rozpaczy, że leżą u mnie pod domem zabite drzewa, otrzymałam wewnętrzny Wgląd, w którym zobaczyłam, że mogę dać tym kochanym istotom DRUGIE ŻYCIE - ŻYCIE DUCHOWE.
Że zbuduję tu Świątynię Drzew, wśród starych drzew Maloki i będę się tam modlić i czynić Dobro dla Całości.
I rozpoczął się ten proces... walki z męskim Cieniem. Z Cieniem-Niszczycielem.
Jak już wam pisałam, trwa to równy rok. Przekroczyliśmy już rocznicę.
Pierwsze prace wykonywał ten sam niszczyciel, lecz za długo nie dał rady, bo pomimo swojego "mistrzostwa" poległ po kilku dniach, przy okazji niszcząc jeszcze moją nową piłę spalinową...
Kolejnym był człek z Kręgu Maloki, również "fachowiec" - wydawało się, że idzie dobrze, ale czym dłużej pracował, tym więcej Cienia wypływało z niego, aż do poziomu głębokiej ingerencji w Pole (przejęcie świadomości).
W tym roku ściągaliśmy cały dach, jaki położył, bo wszystko się lało do środka i wydałam te same pieniądze na to samo, ale musiało się tak stać, gdyż zdjęcie dachu położonego przez przejętą Cieniem jaźń jest zawsze konieczne, aby oczyścić dany dom, budynek, czy wiatę - aby oczyścić energię.
W międzyczasie wiele męskich rąk próbowało dokańczać ten projekt, lecz wszystko było nie tak. To co było montowane przez jednych, musiało być demontowane przez innych, bo nie spełniało swojej roli.
Jeden mężczyzna wymieniał się na drugiego, a większość z nich nie miała w ogóle pojęcia o tworzeniu czegokolwiek do tej pory - niektórzy nawet nie umieli używać męskich narzędzi.
Pozwoliłam na tę naukę, bo znam ten poziom męskiego upadku, tę jakość miejskich i komputerowych bossów, którzy swoją męskość sobie jedynie do tej pory wyobrażali.
Na Domku poznawali swój Cień.
Teren budowy w pewnym momencie stał się miejscem silnych egzorcyzmów, jeden Cień wyciągał drugi Cień na wierzch i wypływało tego coraz więcej.
Musiałam przeganiać ich stąd, robić przerwy, aby poradzić sobie z TRANSFORMOWANIEM tego całego mroku, który rozlał się jak nowotwór w Ogrodzie Maloki.
Pomimo, że mówiłam każdemu, że teren Maloki jest Świątynią, że każdy musi tu panować nad swoim umysłem, emocjami i mieć czystą intencję - to Cienie męskie były nie do opanowania.
Ostatni "fachowiec" jaki tu się zaprezentował, pojawił się w ciężkim stanie duchowo-energetyczno-zdrowotnym. Ale zdecydowała się na jego obecność, bo był jednym z niewielu "pstrykniętych" na tym świecie "złotych rączek".
Męka uzdrawiania jego energetyki w procesie budowy podzieliła się pomiędzy mną, a Irkiem, który towarzyszył i egzorcyzmował się w ramach całego tego przedsięwzięcia.
Po dłuższym czasie "fachowiec" ozdrowiał, a moje błogosławieństwo, jakie na niego nałożyłam już na samym początku spowodowało, że zmienił się jego los, a nawet poznał i pokochał dobrą Kobietę. Odmłodniał, podniosłam jego Ducha, morale i poczucie wartości.
Wydałam na niego wszystko co miałam, a na koniec (bardzo symbolicznie), podzieliłam się z nim świeżo kupionym chlebem i ostatnimi 500 zł jaki mi zostały na życie swoje i 9 zwierząt jakie tu mieszkają.
I jak już wiecie - zostałam oszukana i okradziona, bo cała ta ostatnia praca została wykonana nieuczciwie i cała jest do zdemontowania, a Domek został jako jedna wielka ruina... męskiej jakości współczesnego świat, cywilizowanego świata...
To, co dalej się będzie wydarzać w temacie Domku będzie oglądem, na ile męska energia może się Odnawiać i Naprawiać. Na ile jest zdolna przejść pokornie proces Przebudowy i Regeneracji, a także na ile może Zadośćuczynić za to, co czyniła wobec Życia i Świętej Żeńskiej Energii... przez Eony...
JA WIERZĘ W CUDA - I TO JEST JEDYNY POWÓD, DLA KTÓREGO CIĄGLE TU JESTEM Z WAMI...
CUD TOWARZYSZY MI OD URODZENIA I NIECH TOWARZYSZY MI DO KOŃCA MOJEGO POBYTU W "HABITACIE ZIEMIA"...
Indi :)
WYBACZENIE
Proces stawania się Światłem Pełni jest.... PROCESEM. Cień przeniknął tak głęboko w cząstki spirytualne, że stał się dominującą świadomością, nacechowaną wszelkimi jakościami i manifestacjami EGO.
EGO = CIEŃ.
Struktury mentalne są ściśle zintegrowane z ego. Stanowią jeden spójny konglomerat zniewalający istotę ludzką w potężnej NIEwoli. Wola Ducha zostaje zdławiona i ulokowana w pozycji BEZwoli, w pozycji zasilającej baterii.
Najściślej z EGO-UMYSŁEM-CIENIEM zintegrowały się istoty męskie, gdyż poziom nasycenia X-MATKĄ jest u nich słabszy i Cień mógł wyprzeć PRA-PAMIĘĆ.
Istoty żeńskie, jako najbliższe jakości Matki w tym Królestwie, winny - reprezentując jej Błogą Jakość - WYBACZYĆ POPRZEZ POJMOWANIE...
To ścieżka Pokoju...
Pojmij...
Rozpuść...
Ukochaj siebie...
A potem stań wobec Cienia z odwagą w Sercu, aby oprzeć się jego tyranii, mając na uwadze, że forma męska jest tylko przepełnionym Cieniem Naczyniem, a nie nim samym...
Kiedy dojdziesz do tego momentu, łatwiej będzie Ci Kobieto leczyć siebie i innych; ułatwi to proces Uzdrawiania Całości...
Indi Iannai
Inna (2024)
4. Druga Męska Inicjatywa w toku...
Juhu!
Wielki Duch czuwa :)
Proces w toku...
4a. Przybył Szlachetny Wojtek do Ogrodu Maloki, posprzątał i poprzesadzał, poprzycinał i zaopiekował się jak swoim... Pierwszy kontakt i wiele Darów... pełne kosze jabłek zdrowych, orzechy, miody, prezenty... nie wiem czym ja sobie zasłużyłam...
Dobra Dusza, pełna Matki w Sercu....
Dobro wraca! Wróci i Do Wojtka :)
Aby Słowo przekazywało Prawdę, rzec należy, że wsparcie mam cały czas od Irka, Artura, Magdy, Anny - ciągle pomagają jak tylko mogą...
Dobre Istoty, oddane Sprawie...
Pomocne i Pracujące też same nad sobą.
Dobro Wraca, więc wypracowują sobie ZASŁUGI DUCHOWE, które neutralizują matriksowe programy negatywnej karmy.
Tak to działa - dajesz Dobro, więc Dobro nie zapomni i o Tobie :)
Na terenie Maloki powstaje Domek Leśny - jest to wewnętrzna maloka, czyli miejsce Kręgów, Ceremonii, spotkań i całej pracy duchowej, jak powinna być wykonywana dla Dobra Całości i dla uczestników (równolegle).
Domek jest budowany od ROKU. Wykonują go tylko mężczyźni, którzy znajdują się (lub znajdowali) w Polu Maloki - był to niejako egzamin na to, co mogą uczynić ludzie w formie męskiej, aby się przyczynić dla sprawy duchowej i żeńskiej, nabywając od razu wiele kompetencji i poznając siebie, technologię i rzeczywistość.
Po roku obserwowania tej przygody i wydawania całych oszczędności na ten męski test, dzisiaj złożyłam rezygnację.
To małe zadaszenie kosztowało mnie rok nerwów i wielkie sumy pieniędzy; pokłady nadużytego zaufania i żal serca; rozpacz na widok stanu mężczyzn w obecnym świecie, ich osobowości i jakości energetycznej; poczucie nadużycia i bezdennej pustki męskich serc, cienia, który zamieszkał w samym ich środku.
Jeśli mężczyzna potrafi wykonać wobec kobiety pracę, za ostatnie jej pieniądze, odjęte sobie od pokarmu aby opłacić męską rękę - wykonać ją tak, że cała ta praca jest do zdemontowania i poprawy, a wykonawca zadowolony ze swojej cwaniakowatości jedzie do domu i pije sobie piwko na dobranoc, licząc na szczęście w życiu i dobrostan - to jak można spojrzeć na to inaczej niż jako na potężny UPADEK męskiej formy istnienia?
U mnie skończyły się już wszystkie możliwości przygotowania tego miejsca do pracy z ludźmi i do modlitwy. Miał to być święty obszar, stworzony przez męską świętą energię i zapełniony potem świętą żeńską energią, spirytualną.
Jednak to się nie udało - zostałam bez pieniędzy, miejsca do pracy, z porozwalanymi szczątkami tego co nie zostało skończone i brakiem zupełnie woli do kontynuowania tego projektu.
W moim Domu powstała dziura energetyczna, wyszarpana i wyżarta przez każdego mężczyznę, jaki przyłożył do tego rękę - a było ich wielu. Co najmniej 4 fachowców i kilku pretendujących do bycia złotą rączką. Pomocników i oferujących wsparcie tego działania.
Na początku postanowiłam się po prostu załamać. Ale potem pomyślałam sobie, że może istnieje jeszcze gdzieś energia, która chciałaby jakoś się przyczynić do naprawy tego?
Doprowadzić do finalizacji i jeszcze oczyścić swoim Dobrem ten obszar mojej pracy tutaj, oczyścić z wszelkich pasożytniczych resztek, które się żywiły moją energią?
Może mogłaby ta istota znaleźć ekipę, która to dokończy, a pieniądze zebrane zostaną ze zbiórki?
Ja już nie będę się tym zajmować, powstała trauma.
Może jest tu ktoś, kto pomoże mi ją uleczyć...
I płeć istoty nadzorującej ten projekt nie ma znaczenia - potrzebne jest tylko Serce zaangażowane i troszczące się o to Dziecko.
Natomiast prace fizyczne są zdecydowanie do wykonania męską ręką, ale biorącą pełną odpowiedzialność za jakość tej pracy.
Indi
SZKOŁA WYZWOLENIA "Biała Ścieżka Indi"
... już wkrótce...
https://www.maloka.pl/biala-sciezka
https://www.maloka.pl/szkola-wyzwolenia
https://www.maloka.pl/formula-szkoly-wyzwolenia
... mama, brat, pies, którego zostawiła po sobie była dziewczyna, chomik dziecka, nauczycielka syna, babcia męża, sąsiadka zza ściany....
Agenci systemu to Ród, TWOJE i NIEtwoje nieuświadomione demoniczne aspekty, to politycy "twojego" kraju, ustawodawcy i zbrodniarze w kitlach....
Agentem systemu jest KAŻDY, kto się od niego nie odpiął i nie wszedł na ścieżkę Wyzwolenia...
Pozostań w czujności i uważności.
Trenuj.
Niech Moc będzie z Tobą.
Indi
ZIGGI & INDI : "Biali Szamani"
Spotkania z serii SOJUSZ DUSZ :)
(12 grudnia 2023)
❤ ZIGGI:
Ziggi To i Owo: https://www.youtube.com/@ZiggyToiOwo
LOCALS: https://ziggyangels.locals.com
(pamiętajcie proszę, że Sojusze Dusz działają tylko w określonym celu, często poprzez określony czas, ujęte w Planie Źródła jako etapy pewnej Drogi; nie stanowią one Całej Drogi...)
Szkolenia, Wykłady, Warsztaty, Seminaria, Kuracja Oczyszczająca, Uzdrawianie, Treningi, Relaksacje, Medytacje
https://terapiaholistyczna1.locals.com/post/6018618/nagrania-na-pendrive-szkolenia-wyk-ady-seminaria-kuracja-oczyszczaj-ca-bioenergetyka-trening
Tematy, terminy, aktualności
https://indiiannaiwhitepath.locals.com/post/5825859/indi-live-tematy-terminy-aktualno-ci
Zapraszam na kolejny cykl zajęć na żywo - szczegółowe informacje znajdziesz tutaj:
https://terapiaholistyczna2.locals.com/post/6253634/treningi-z-indi-kolejny-cykl-zaj-na-ywo
Kręgi, Ceremonie, Szkolenia, Seminaria, Wykłady, Odczyty Grupowe online, Wspólna Wielopoziomowa Kuracja Oczyszczająca
...
Piękne Aniu, prosto ze środka...
Indi
W blasku Srebrzystej poświaty, skąpani w Świętych Promieniach... Wędrowaliśmy ciemną nocą.
Prowadziła nas siostra piękna, do Matki, w Święte miejsce.
Szlam za nią jak chore dziecko, poszarpane, poobijane, z echem huku odbijającego się w głowie, ze skamieniałym i zamrożonym sercem.
A ona krzyknęła ostro-nic nie widzisz, i potężnym echem odbił się ten dźwięk, jak w pustej studni...
... dlaczego nic nie widzisz, dlaczego nic nie widzisz... nic nie widzisz...
Poszukaj w sobie dziecko, tam jest woda, jest w tej studni woda życia.
Uwolnij serce.
Szepnęła Mama, a jej głos płynął zewsząd, z Ziemi, z powietrza, z mojego pulsu...
Zatroskana siostra stała tam i Świeciła.
Świeciła ciepło.
A gdy czule wyciągnęła dłoń, woda wezbrała.
I łkałam nad sobą, nad losem tego świata.
Łkałam nad tym co było, i nad tym co jest, i nad tym co nadchodzi.
Lecz jeden jej...